Nie będzie mnie. To znaczy będę, ale nie będę biegać. Dziś mam operację, a za kilka tygodni następną. Spox. Nic poważnego, będę żyć. To bardziej coś na kształt operacji plastycznej - nie, nie powiększam sobie piersi, ani nie zmniejszam nosia - ale biegać nie będę mogła pewnie przez 2-3 miesiące. Lub kurna dłużej, choć takiej myśli to ja nawet nie dopuszczam.
No a jak biegać nie będę, to o czym miałabym tu niby pisać? Mam wprawdzie kilka rezerwowych tematów w stylu "Uratowany paznokieć", "Ranking medali", "Najlepsza playlista ever", no i różne dziwne historie też przecież opowiadać umię...;) Zawsze mogę podsumować miniony rok i zaplanować następny, wypowiedzieć się na temat spódniczek do biegania, zrecenzować rajtki lub chociaż książkę biegową przeczytać. Albo o biegowych marzeniach ponawijać.
No ale nie wiem jeszcze czy będę pisać, nie wiem. Prosić można w komentarzach. Zapewniam jednak, że tematy dotyczące gojenia ran, zmiany opatrunku czy ściągania szwów nie będę tu poruszane. Bo - jakby kto jeszcze nie zauważył - tu jest z reguły miło, sympatycznie i radośnie. W skowronkach tu jest. I niech tak pozostanie.
Tak więc zaraz wracam. Chyba, że wcześniej oszaleję bez biegania tego lub - co też jest możliwe - po prostu mię dzisiaj nie wybudzą ;)
Już tęsknię.
Bo, nie bądź egoistką, pisz! :P
OdpowiedzUsuńNo, a operacja, cokolwiek tam przy Tobie majstrują, niech dobrze pójdzie :)
Mocne kciuki za udaną operację. Szybkiego wybudzenia i równie szybkiego powrotu do zdrowia życzę. A na Blogu się pojawiaj! Ja liczę na recenzję tych rajtek.
OdpowiedzUsuńDasz radę:)twarda z Ciebie Babka:)ale kciuki ściskam i zdrówka życzę:)szybkiego powrotu na biegowe ścieżki:)
OdpowiedzUsuńCokolwiek Ci będą operować, niech to się szybko goi! Zdrowia życzę i motywacji do tego, abyś nas zabawiała sobą, nawet niebiegającą! Tego bym chciał życzyć nam wszystkim!:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za operację. A no blog miły i przyjemny temat zawsze się znajdzie.
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękować Wszystkim za miłe słowa! I postarać się też coś napisać ;)
OdpowiedzUsuńczyli się obudziłaś? :D
UsuńNo ;) Złego diabli nie biorą.
UsuńMy już też tęsknimy!
OdpowiedzUsuńBo! Motywatorze mój! Pisz! Please. A póki co kciuki zaciskam.
OdpowiedzUsuń#mam kciuki za operację i szybki powrót do biegania.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńPisz koniecznie - o paznokciach, medalach... nawet o spódniczkach chętnie poczytam :) Proszę!
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do biegania po operacji i natchnienia dla pisania zastępczych tematów :)
OdpowiedzUsuńBez biegania jest ciężko, czasami fatalnie, ale przeżyć można, a pisanie bloga pomaga przetrwać trudny czas - coś o tym wiem ;) Trzymaj się i napisz coś czasem :)
OdpowiedzUsuń