2.01.2012

Nie cierpię poniedziałków!

Dlaczego? Bo nie można biegać!
Większość planów treningowych dla początkujących do których dotarłam zakłada w poniedziałek odpoczynek (o ile biegało się w weekend) no i jestem uziemiona ;(
A tak bym się wyrwała nad rzekę... 
Ale głos rozsądku podpowiada: Siedź i nie marudź! Odpoczynek przecież to jedna z ważniejszych (o ile nie najważniejsza wg niektórych) część treningu. 
No to siedzę. I marudzę. 

A w ubiegłym tygodniu przebiegłam rekordowe 67 km!

2 komentarze:

  1. A w ubiegłym tygodniu przebiegłam rekordowe 67 km!

    To dużo nawet, mi tygodniowo wychodzi koło 40 muszę coś zwiększyć...
    GrzegorzS

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja średnio też 40, w porywach 50 km. Ten wynik jest rekordowy więc obwieszczam go światu ;)
    b

    OdpowiedzUsuń