3.07.2013

Bo trzepak

Słowo się rzekło, kobyłka u płota, mleko zostało sprzedane. Mimo fantastycznej, okupionej litrami potu, krwi i łez walki "moja drużyna" nie uzbierała tyle kalorii co "drużyna Krasusa". Wrrr. Choć i tak wynik przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Razem spaliliśmy 1 249 725 kcal! (Oni 1 292 158). Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Jesteście wspaniali, najlepsi i takie tam, wiadomo. Boscy. To naprawdę miłe, że 81 osób, w większości świadomie i bez korumpowania oraz specjalnego przymusu przyłączyło się do rywalizacji, spalało kalorie w imię idiotycznego celu i kuma co to Bo.

A więc. Bez owijania bo i tak na pewno nikt tego nie czyta, tylko ogląda już to co poniżej, trzepacka fotka Bo. Do wyboru aż cztery. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy spalali dla Krasusa są zawiedzeni i następną razą bez żadnych oporów i lęków przyłączą się do mojego teamu. Ha. I czyje na wierzchu? Znowu? ;) 

Uprasza się o, w komentarzach tu lub na fb, wybór tej, która zdobić ma mój fejsbukowy profil przez cały lipiec. Uprasza się też o litość oraz folgowanie sobie z żartami. Wystarczy, że to ja robiłam z siebie idiotkę przed blokiem i że osiedlowe dzieci przestały mi się kłaniać, a towarzystwo prosić o drobne.

1. Bo 34



2. Bo Big Shamrock



3. Bo sziransdenajt


4. Bo czasem brak słów


Przegraliśmy zaledwie jeden z etapów. Wielki Wyścig trwa nadal

1. Niespodzianka! Dla lidera mojej drużyny Maćka Ch., który - uwaga - spalił 49 399 kcal w nagrodę książka Scotta Jurka "Jedz i biegaj". Maciek, mru mru, napisz do mnie e-maila ;) 

2. A podsumowanie całego konkursu o tu, u Krasusa

22 komentarze:

  1. Trochę głupio wybierać mi fotkę, bo ja z twojej drużyny i nawet zapalenie zatok mnie nie powstrzymało od treningów w bólu, znoju i pocie. Albo jakoś tak ;) Ale urzekła mnie fotka nr 1 i 4 :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Byliśmy blisko (chyba, że coś pomyliłem i kręciłem dla drugiej strony :P)! No, ale skoro już wyszło co wyszło to numer 4! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Worek pokutny. Worek pokutny. Worek pokutny. Jestem dwa razy cięższy niż cała reszta tu, więc głosuje razy dwa.

    OdpowiedzUsuń
  4. 1 i 4, ale 4 lepsze dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojacie, ojacie! Bo, jaka jest szansa na ostatnią fotę z Twoim autografem? Bardzo, bardzo, bardzo bym taką chciał :) , bo inaczej wnuki mi nie uwierzą, że brałem udział w takiej zadymie :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to jest pomysł na kolejną nagrodę? Trzepacka fotka Bo z autografem dla najfajniejszych kibiców:)

      Usuń
    2. Borman. Bez żadnego konkursu masz już ode mnie tę fotkę ze specjalną dedykacją. Ku potomności!
      (tak, ten dresik to kombinezon)

      Usuń
    3. Dzięki Bo :) , odbiorę ją w Poznaniu.

      Kozacki ten dresik i wcale nie taki trzepacki ;) .

      Usuń
  6. 1 i 4 - rewelacja.
    P.S. Fajny trzepak!

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że towarzystwu podoba się czwóreczka...
    Mam chyba jeszcze jedną fotkę w kapturze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trójeczka rządzi. 1 i 2 są zbyt hipsterskie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. tylko 4!:)
    A na focie dla Bormana napisz, że to dla "Marcina", to se od niego będę pożyczał!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trójeczka jest przeurocza :D A jedynka też niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Czwórkę, czwórkę wybierz" Bo. Numer 4 jest dla mnie hitem. Na tej focie brakuje jeszcze tylko różowej trąbki przy rowerze i klamerek przy nogawkach :-) Widać, że z powagą przyjęłaś werdykt. Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, zawsze możemy jeszcze dopracować tę stylizację... :)

      Usuń
  12. Jeżeli ma być trzepacka fota Bo to nr 4 zdecydowanie. A abstrahując od trzepactwa, to mi osobiście najbardziej podoba się nr 3, pełen profesjonalizm ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. UWAGA! Ogłaszam werdykt. The oscar goes to 4.
    Coś czuję, że właśnie wytyczane są nowe standardy triathlonowej, trzepackiej stylówy. Nie?

    OdpowiedzUsuń