8.03.2013

I po konkursie

Ufff. Nie było blamażu Bo w internecie. Wzięliście udział w konkursie, i to nawet dość licznie i śmiesznie. Bardzo dziękuję. Choć w sumie za co mam dziękować, to przecież ja nagrodę rozdaję i to wcale nie jakąś tam w kij dmuchał, więc mi się podziękowania należą. Można składać.

Konkurs przypomnę polegał na wybraniu sobie czegoś w sklepie www.Zalando.pl i na przekonaniu mnie, że to jest najlepszy wybór na świecie.

Propozycje padały różne. Panom butów potrzeba było lub podkolanówek. Paniom marzyło się o biegowej bluzie i seksownych szortach. Byli i tacy, którzy - jakby czując co mojemu sercu coraz bliższe - życzyli sobie akcesoriów górskich, rowerowych i pływackich. Niektórzy przyjęli strategię "jeszcze nigdy nic nie wygrałem", inni próbowali groźbą mnie podejść lub też (co wiadomo lubię najbardziej) brali mnie na uwielbienie. Próby poetycko-prozatorskie były, strumienie świadomości, a nawet propozycja przekupstwa. Ot, konkurs. Obdarować - wierzcie mi - chciałabym prawie wszystkich, ale niestety zwycięzca mógł być tylko jeden.

Obrady żiri trwały nieprzerwanie przez 5 godzin. Kratka oranżady, trzy opakowania paluszków oraz krakersy niby miały pomóc w wyłonieniu zwycięzcy, ale tak naprawdę to dopiero, gdy na stół wjechały kokoski nastąpił przełom i udało się podjąć decyzję.

Z finałowej czwórki (nie powiem kto się doń dostał bo będzie im przykro, że nie wygrali) najlepszy - zdaniem żiri - okazał się Marcin. 
W uzasadnieniu werdyktu czytamy: Za wiarę, że ratunkiem dla spragnionego faceta jest nie kobieta, a bidon. Za bujną wyobraźnię we fragmencie dotyczącym prania i sprzątania przez owego mężczyznę. Za prężenie mięśni (zapewne brzuchatego łydki), za mryganie długą rzęsą, no i ten radiowy głos wdzięcznie wypowiadający słowo ‘wołczer’.

Niezwycięzców proszę, aby się na mnie nie gniewali i wciąż lubili tak bardzo i mocno jak dotychczas. Bo będę niepocieszona. 

A Marcinowi gratuluję i zazdroszczę. Napisz proszę e-maila to uzgodnimy jak i kiedy możesz u mnie posprzątać ;) 

11 komentarzy:

  1. Hehe, dobry wybór, ma chłopak fantazję;) Zrób Bo jeszcze jakiś konkurs, obiecuję że wystartuję gdyż na ten zaspałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekałam i czekałam, aż się zgłosisz, no ale dłużej już czekać nie mogłam ;)

      Usuń
  2. W zamian masz mi doradzić w kupnie kurtki biegowej od deszczu! Ale gratulacje dla zwycięzcy^^ pewnie nie łatwo było zadecydować;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja? Doradzić? Dobre, dobre :) Ja nie znam się przecież, nie rozumiem, nie zabieram głosu. (Choć najlepszą kurtką biegową jest męska Nike Vapor Jacket - lekka, z kapturem, długimi rękawami i tania. Choć przy ulewie przemoknie, jak zresztą każda inna kurtka biegowa).

      Usuń
  3. Marcin K wygrał - czyli prawie jak ja:D Gratulacje imienniku!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam ryzykować, abyś dzięki tym rękawiczkom zdublował mnie w Poznaniu ;)

      Usuń
  4. Bo, nie przesadzaj z tym pocieszaniem przegranych słowem, bo jeszcze cię na papieża wybiorą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ko ko ko! (przykleiło się) - chcemy więcej konkursów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram! Ko ko konkurs był w dechę :)
      A Marcina widzę oczami wyobraźni jak biegnie w swojej reklamie ;)

      Usuń
  6. Tak szczerze, to raczej wątpię, aby pojawił się tu jeszcze jakiś ko ko konkurs. Poza tym - ustalmy - lubicie mnie czy konkursy? ;)

    OdpowiedzUsuń