15.01.2013

Psst...

Miała być tajemnica. W sumie sama nie wiem po co i dlaczego... To pewnie mój wrodzony strach przed krytyką w razie niepowodzenia lub chęć zostawienia sobie otwartej furtki, by niezobowiązująco wycofać się jakby zabrakło chęci. Albo może brak wiary wudasię? Nieważne. Tajemnicy nie będzie. Wystarczy, że w "normalnym" świecie trzymam język za zębami, tu mogę się oficjalnie przyznać. Poza tym gdzieś przecież muszę dawać upust swoim żalom, smutkom i obawom. I odkrywać Amerykę. Znowu!

A więc będzie triathlon!
No! Chyba raczej na pewno.

Też przebieram nóżkami. I to nie kiedyśtam w przyszłości, ale w tym roku będzie! Jak skakać to na głęboką wodę, a spadać z wysokiego siodełka. Bo tak jak bieganie zaczynałam od marzenia o maratonie, a nie przebiegnięcia dyszki, tak przygodę z tri również chcę rozpocząć od wysokiego C. A w zasadzie od "H". Bo wg planów ma być Half-Ironman! A co? 1,9 km pływania, 90 km kręcenia i półmaraton. Razem ponad 110 kaemów! Ranyboskie.

Tym bardzej ranyboskie, że zaczynam od zera. A w zasadzie od minus jeden. Zresztą jak wszystko do tej pory. Ale jak JA się uprę... to i triathlon zrobię. Po prostu tak już mam. Wystarczy, że postanowię. O resztę zadba moja ambicja, konsekwencja, pracowitość i upór (czasem ich nie cierpię, ale czasem się przydają). Oczywiście celem jest ukończenie i zmieszczenie się w limicie czasowym. Co może dla faceta nie jest jakimś wielkim wow, ale dla zwykłej kobiałki to naprawdę nie lada wyczyn oraz ogromne wyzwanie. Słyszeli? O-gro-mne!

Organizacyjnie to myślę w czerwcu lub w lipcu zrobić ćwiartkę i ogarnąć o co w tym triathlonie c'mon, a potem sierpień - i wielkie BUM!, gdy zostanę prawdziwą triathlonistką (triathletką?). Tak, postanowione! To już nie jest marzenie. To jest plan. I to całkiem smart.

Tylko nikomu nie mówcie.

28 komentarzy:

  1. Wariatka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, to piękny plan! Trzymam kciuki za realizację i milczę jak płyta nagrobna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne nowe wyzwanie, aż sam się zaczynam zastanawiać czy by kiedyś nie spróbować, jakbym trochę potrenował... na razie trzymam kciuki za twoje wytrwanie w tym pomyśle, przetrzyj szlaki.
    Grzegorz S

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki, też tej zimy postanowiłem że będzie tri, Jeszcze nie wiem jaki dystans ale będzie. Jakby co to na początku wakacji jest dla sprawdzenia się dystans sprinterski w niedalekim sandomierzu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandomierz ma być (ponoć) 17 sierpnia, czyli to raczej koniec wakacji niż początek... Ale jak się uda, będę i ja;)

      Usuń
  5. No dobra, jak tajemnica, to tajemnica:)
    (ale kciuki trzymać można? i czytać relacje z przygotowań?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kciuki można, relacje czytać też można.
      ;)

      Usuń
  6. To powodzenia! Ja marzę i marzę o tri, jak poczytam Twoje relacje to może zrobię coś więcej poza marzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że tak powiem filozoficznie. Życie jest za krótkie, by tylko marzyć ;)

      Usuń
  7. Zaczynasz od minus 1? Litości, a kto tu pisał, jak go chwalono na basenie? A kto ma Kubusia ładnego? Kto tłucze kilometry? No weź, ja już od dawna czułem w kościach, że Ty to zrobisz!:D

    Sierpień? Czyli Poznań? Widzimy się?;) Ja też mam taki plan, by wcześniej (czerwiec lub lipiec, zależy jak się kalendarz startowy ułoży) zrobić 1/4 dla sprawdzenia jak to jest, jak działają zmiany itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, jaki uważny Czytelnik! No dobra od minus dwa zaczynam, niech będzie ;)

      Myślę o Poznaniu, bo bliżej i mniej słono niż w Gdyni, a wcześniej kombinuję, by zaliczyć może Susz, a może Mikołajki (1/4) wraz z kilkoma dniami odpoczynku nad jakimś jeziórkiem? Nie wiem jeszcze, bo chciałabym - wiadomo - pobiec i tu i tam...

      Skomplikowane to wszystko jak strefa zmian ;)

      Usuń
    2. Pewnie, że uważny, a co Ty myślałaś, że jak tak o, tylko czytam i zapominam?;)

      Poznań nad Gdynią na przewagę słodkiej i cieplejszej (prawdopodobnie;)) wody. Dla mnie też odległości:) A po drodze planowałem może któryś Volvo, bo można Volviaka wylosować;))

      Usuń
    3. Ja to dopiero wszędzie mam k. daleko! Ale volvo (choć to nie saab) kusi, więc pewnie będą Mikołajki ;)

      Usuń
  8. BOże! Wiedziałem! Zastanawiam się tylko, co Ty wymyślisz, jak już ten triathlon zrobisz? ;)
    N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiam... ;) Ale może nie będzie takiej potrzeby. Może ;)

      Usuń
  9. Super, i o to właśnie chodzi! :) Zeby uwierzyć że coś zrobisz, zawziąć się i dążyć do tego wbrew pzeciwnościom. Szkoda że to Nike a nie jakiś wieszcz powiedział ale "impossible is nothing" :) Będę mocno trzymać kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sam filozof Nike powiedział też chyba "Just do it", so I'll ;)

      Usuń
  10. Bo Bo Bo! Cudownie :D

    Co Ci w Gdyni za słono, Gdynia jest okej, kiedy tamtejsze zawody są? Przybyłabym z transparentami i oklejona jakimi sobie życzysz napisami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Transparenty z jakimi sobie życzę napisami? Punkt dla Gdyni. ;)

      Usuń
  11. a ja już się zapisałem na 1/4 ironmana w poznaniu 4 sierpnia. Debiut!!! ;)

    OdpowiedzUsuń